Słów kilka o bólu piszczeli

Radośnie donoszę, że po blisko dwumiesięcznej przerwie mam przyjemność udostępnić wszystkim czytelnikom portalu kolejny artykuł z kuźni Centrum FitMedica, które mieści się w warszawskiej Falenicy przy ul. Bystrzyckiej 59. Tym razem Pan Bruno Krauze, fizjoterapeuta Centrum opowie co nieco o kolejnej częstej przypadłości biegaczy, szczególnie tych, którzy z bieganiem przesadzają. Zapraszam zatem do lektury, bo solidnej wiedzy nigdy za wiele.

Ból piszczeli, czyli odwieczny problem biegaczy

Piekący, ostry ból w przedniej, przyśrodkowej okolicy podudzia to problem znany wielu biegaczom. Zarówno tym doświadczonym jak i początkującym. Najczęściej pojawia się w trakcie treningu, zaraz po jego zakończeniu, a czasem następnego dnia. Potrafi być tak dotkliwy, że uniemożliwia chodzenie. Mowa o SHIN SPLINTS – czyli łydce biegacza, inaczej określanej jako MTSS (Medial Tibial Stress Syndrome).

Bieganie to najpopularniejszy sport na świecie, jednakże prawie 50% osób biegających przynajmniej raz w roku doświadcza kontuzji. Choć część incydentów związana jest z urazem, to zdecydowaną większość stanowią kontuzje spowodowane przeciążeniem aparatu ruchu.

Problem bólu na wewnętrznej stronie goleni najczęściej dotyka biegaczy, jednak jest to zespół przeciążeniowy, który może wystąpić u każdej aktywnej fizycznie osoby. Według rożnych badań dotyka on od 4 do nawet 35% trenujących. Pojawia się w związku z ciągłym przeciążaniem mięśni i kości, a konkretnie okostnej, do której przyczepiają się mięśnie. Przyczyn powstawania Shin Splints może być wiele: nieodpowiedni dobór treningu, jego intensywności, czasu trwania i częstotliwości czy też niepoprawna technika biegu wpływająca na nadmierne przeciążanie struktur kończyny dolnej. Kolejnym problemem mogą być zaburzenia w mechanice całej kończyny dolnej, począwszy od płaskostopia czy stopy wydrążonej, po zaburzenia ruchomości w stawach skokowych, kolanowych i biodrowych. Również dobór obuwia ma tu znaczenie - stare, zniszczone, pozbawione odpowiedniej amortyzacji buty generują przeciążenia, które z czasem mogą przekształcić się w MTSS.

Aby odpowiednio zdiagnozować przyczynę bólu goleni należy udać się do lekarza lub fizjoterapeuty, który na podstawie wywiadu i badania pomoże dobrać najwłaściwszy sposób leczenia. Lekarz może zlecić dodatkowe badania takie jak USG, RTG czy MRI by potwierdzić diagnozę i zróżnicować ją z innymi schorzeniami takimi jak zmęczeniowe złamania, zespół powięziowy czy zapalenie ścięgien.

W większości przypadków terapia ogranicza się do leczenia zachowawczego. W okresie tym należy zdecydowanie ograniczyć intensywność treningu, a także wprowadzić ćwiczenia angażujące w większym stopniu inne grupy mięśniowe. Należy położyć nacisk na rozgrzewkę przed treningiem, rozciąganie i rolowanie po treningu. Chłodzenie kończyny dolnej lodem czy ColdPack'ami kilka razy dziennie, stosowanie opasek uciskowych czy niesterydowych leków przeciwzapalnych pomaga przyspieszyć proces regeneracji tkanek.

Skuteczna okazuje się również terapia manualna wykonana przez doświadczonego fizjoterapeutę. Praca na powięziach kończyny dolnej, tkankach miękkich, stretching i wzmacnianie przedniej i tylnej grupy mięśni podudzia pomorze zniwelować ból, a także przyśpieszy powrót do regularnych treningów.

Jeżeli w przeszłości pojawiały się już incydenty bólowe na przednio przyśrodkowej części goleni, istnieje duże ryzyko odnowienia się problemu. Dlatego ważne jest doskonalenie techniki biegu oraz zapobieganie nawrotom bólu przez dobór odpowiednich  ćwiczeń wzmacniających i rozciągających grupę mięśni najbardziej narażoną na kontuzje. Najistotniejsze jest by odpowiednio zdiagnozować przyczynę dolegliwości, ponieważ nie zawsze powodem występowania bólu jest wyłącznie problem przeciążenia mięśni podudzia.

FitMedica to zespół specjalistów - lekarzy, fizjoterapeutów i trenerów. Jeśli cierpisz z powodu Shin Splints, odczuwasz ból, sztywność w okolicy piszczeli, chcesz zapobiec nawrotowi dolegliwości bólowych czy  nauczyć się poprawnej techniki biegu odwiedź naszą placówkę. Doświadczeni lekarze i fizjoterapeuci postawią odpowiednią diagnozę, dobiorą właściwą terapię, a trenerzy zadbają o to, by przeciążenia nie powróciły.

mgr fizjoterapii Bruno Krauze