W imię... Reksia

Już w najbliższą niedzielę (16 czerwca) w Inowłodzu odbędzie się trzecia runda zawodów Dog Orient, czyli biegów na orientację w towarzystwie prawie najlepszego przyjaciela człowieka (jak wiadomo najlepszym jest puszysty kotek). Jak wiadomo miłość zwierzęcia jest ślepa i biedne pieski nie widzą, że są perfidnie wykorzystywane. W opublikowanej przez organizatora klasyfikacji generalnej są tylko nazwiska ich oprawców, czyli ludzi, brak zaś jakiejkolwiek wzmianki o ich towarzyszach na czterech łapach, którzy, jak pokazuje często praktyka, dużo lepiej orientują się w terenie, niż ich właściciele.

Mamy nadzieję, że wkrótce odpowiednie instytucje zainteresują się tą jawną dyskryminacją i w kolejnych wynikach zobaczymy Reksia, Burka, Pusię i inne imiona prawdziwych twórców nawigacyjnych sukcesów startujących zespołów. Na razie zachęcamy do upominania się o ich prawa za pomocą mailingu na adres dostępny na stronie organizatora.