Precyzyjny folklor

W ostatnią sobotę, czyli 22 czerwca, odbyły się pierwsze oficjalne Mistrzostwa Polski w Orientacji Precyzyjnej. Frekwencja nie była specjalnie duża, chociaż niektórzy zawodnicy przyjechali do łódzkiego Ogrodu Botanicznego (tam właśnie odbyły się zawody) z dalekiego kraju, gdzie jajecznicę robi się jak budyń, czyli z proszku. Jak przystało na porządny Trail-O (pod taką nazwą ta forma rekreacji występuje na świecie) rywalizowano zarówno w kategorii pełno (E-Open), jak i niepełnosprawnych (E-Para). Pojawiło się też sporo dziatwy, dla której utworzono oddzielną kategorię Open-Młodzik.

Sam spacer po Ogrodzie Botanicznym był dość przyjemny, chociaż w kilku miejscach komary cięły niemiłosiernie. Pogoda i oprawa organizacyjna także niczego sobie, chociaż trzeba pamiętać, że tego typu zawody zawsze obciążone są grzechem pierworodnym, czyli sposobem ustalania wyników końcowych. Po przybyciu na metę wszystkich zawodników, a nawet wcześniej, zaczynają się skargi, protesty, komisje i inne tego typu aktywności znane uczestnikom marszy na orientację, z których rekrutuje się znacząca część entuzjastów orientacji precyzyjnej. I to jest właśnie ten moment kiedy wymiękam i uciekam do domu, chociaż czasami odnoszę wrażenie, że dla niektórych dopiero wtedy naprawdę zaczynają się zawody.

Wyniki i mapkę z zawodów można znaleźć w załączniku. Cały czas zastanawiam się, czy są one ostateczne, czy też ostra jazda bez trzymanki będzie trwała jeszcze w instancjach odwoławczych:)

ZałącznikWielkość
PDF icon MP_OP_2013_Mapa.pdf1016.18 KB
PDF icon MP_OP_2013_Wyniki.pdf92.81 KB