Tour de Balcans

Od czasu zakończenia ruchawek jugosłowiańskich na orientalistów z całego kontynentu otworzyły się zupełnie nowe możliwości spędzenia wakacji w sposób produktywny, czyli z mapą w ręku. Szczególnie interesująca jest tutaj druga połowa lipca, bowiem w ofercie są trzy bombowe pięciodniówki i nie mówimy tutaj o pozostałościach wojny domowej, ale o ciekawych, mocno pofałdowanych terenach najeżonych dużą ilością formacji skalnych.

Pierwszą z nich jest Kopaonik (16-21 lipca) rozgrywany na zboczach największej (powierzchniowo) serbskiej góry o tej samej nazwie. Na listach startowych brak polskich nazwisk, ale może to i dobrze. Niech inni na własnej skórze przetestują te debiutujące w europejskim kalendarzu zawody.

Kolejna pięciodniówka, zahaczająca terminem o Kopaonik (19-23 lipca), to rozrywany w zachodniej Słowenii Bubo Cup. Mapy będą w skali 1:4000 i 1:7500 i nic w tym dziwnego, jak obejrzy się ich wycinki dostępne na stronie zawodów. Do tego bardzo przystępne wpisowe, więc może to być naprawdę fajny wyjazd dla kilku zgłoszonych tam z Polski zawodników.

Kolejna impreza, także w Słowenii i do tego skomunikowana z Bubą (26-30 lipca) to OOCup. Jest to największa z bałkańskich pięciodniówek funkcjonująca z powodzeniem już od kilku dobrych lat. Zawody te są już od pewnego czasu eksplorowane przez zawodników z Polski i cieszą się u nich bardzo dobrą opinią, więc warto chyba tam kiedyś zawitać. W końcu z Krakowa do Ljubljany jest niewiele dalej niż do np. Szczecina, a na pewno można tak dużo szybciej dotrzeć. Co prawda terminy zgłoszeń do wszystkich opisywanych zawodów już jakiś czas temu minęły, ale chyba warto wziąć je pod uwagę podczas planowania przyszłorocznych wakacji.