Róża z wiatrem w plecy

Kolejny pieszy i rowerowy maraton na orientację za nami. Kilometry pewnie były takie jak trzeba, czyli 50 lub 100 pieszo oraz 100 lub 200 rowerem, ale co do obecności orientacji nie jest to do końca jasne. Czasy zwycięzców, i nie tylko zwycięzców, były takie, że nie jestem pewny, czy w ogóle dawali mapy na starcie. Albo może po prostu cały czas z górki było.

Największym powodzeniem cieszyła się trasa piesza na 50 km, która zgromadziła ponad 70 zawodników. Wygrał Łukasz Nowacki z nieziemskim czasem 3h 51'.

Trasa piesza na 100 km cieszyła się dużo mniejszym powodzeniem. Wśród panów z czasem 11h 01' zwyciężył jak zwykle Michał Jędroszkowiak. Najlepsza pani, czyli Sabina Giełzak obskoczyła trasę w 11h 25'. Spośród 14 uczestników aż ośmiu uporało się z trasą z czasem poniżej 15 godzin. Nie jest to niestety najlepsza rekomendacja dla rajdu dla osób zainteresowanych zawodami na orientację.

Pełne wyniki, także dużo mniej popularnych tras rowerowych, można znaleźć na stronie organizatora. I to by było na tyle.