Wielkie manewry

Dzisiaj odbył się mini maraton organizowany w ramach dwudniowych zawodów w rowerowej jeździe na orientację na zakończenie tegorocznego sezonu. Po poligonie w Wesołej można było sobie pojeździć w typowo wojennej atmosferze, bowiem odbywały się tam dzisiaj zmasowane zabawy z bronią. Strzelanie, wybuchy i tzw. zielone ludziki można było spotkać w wielu miejscach na wybranej przez siebie trasie.

Wybranej, bowiem zawody były rozgrywane w formule scorelaufu, a dodatkowo wszystkie punkty można było zaliczyć albo samodzielnie, albo podzielić się punktami z partnerem. W tym przypadku liczył się oczywiście czas partnera-marudera.

Tłumów nie było (wyniki w załączniku), ale było warto. Pogoda rześka, ale bezdeszczowa, a teren praktycznie dziewiczy. Zawody tu niegdyś bywały, ale dawno temu, więc poruszanie się zaznaczonymi na mapie drogami było pewnego rodzaju łamigłówką. Każdy zawodnik otrzymywał na starcie jedną mapę do biegu na orientację (pradawne Drumliny) oraz jedną topograficzną.


Trochę wybrakowana, bo były jeszcze trzy punkty na zachodzie i północy, które nie zmieściły się na skanie.

Mapę topograficzną można sobie po zawodach jeszcze porównać z trochę inną, ale dokładniejszą wersją, której jednak nie dostawało się na starcie, żeby nie psuć zawodnikom zabawy.

Jak widać ubaw był po pachy. Jutro w Majdanie będzie już prawie normalnie. Prawie, bowiem co prawda planowany jest scorelauf kuponowy, ale jednak na standardowej mapie do RJnO. Zapraszamy!

ZałącznikWielkość
PDF icon Zakoczenie_Sezonu_RJnO_20141122_Wyniki.pdf351.97 KB

Komentarze

Dzisiejsze zmagania-to były

Dzisiejsze zmagania-to były najlepsze zawody rowerowe tego sezonu:-)

A ubaw był po piach, a że piach niektórym sięgał po pachy to już czołg.

Warto podkreślić, że aż takich luksusów zaznaczonych na mapie nie było. Bo mapa z którego roku była?

Szczęściarz ten, kto miał „przyjemność” jechać drogą czołgową z punktu 40 na 43 (bądź odwrotnie), wzdłuż ogrodzenia poligonowego, mającą więcej wspólnego z sinusoidą niż z …no plecki odczuły.

 

Wyszły u mnie kompletne braki nawigacyjne w terenie, gdzie względnie rzeczywistość, czy też mapa się zgadzała z …ale byli słabsi zagubieni w akcji:

Dialog z napotkanym w lesie żołnierzem:

Ż: Czy wie Pani na jakiej pozycji na mapie stoimy?

JA: A czego Pan szuka?

No bunkrów sporo było.

 

Dobrze, w końcu zaczyna się normalna pogoda.

Kogo nie było, ten grubas jest.

Dzięki Janek:-)

A ja przepraszam, że Was nie

A ja przepraszam, że Was nie zobaczę na rozdaniu nagród. Pomijając kontuzję, to mam WUR czyli Ważną Uroczystość Rodzinną.