Udało się przed deszczem

Dzisiaj w Chotomowie zakończyła się dziewiąta runda Pucharu Warszawy i Mazowsza w Rowerowej Jeździe na Orientację, czyli jesteśmy, jak to mówią koszykarze, po trzeciej kwarcie całego cyklu. Dzisiaj była okazja, żeby sprawdzić się na dystansie klasycznym i przetestować resztę nowej mapy do rowerowej orientacji, która zadebiutowała podczas etapów wczorajszych.

Czwartą kwartę rozpocznie runda w Smardzewie k. Płońska, która odbędzie się już za dwa tygodnie (19-20 września). Odetchnąć mogą zawodnicy rywalizujący na trasie czarnej, bowiem dzisiejszemu zwycięzcy - Edwardowi Tomaszewskiemu z Kaliningradu właśnie kończy się wiza i nie da rady szybko wyrobić nowej, więc w tym sezonie prawdopodobnie nie pościga się już na trasach pucharowych. Być może do rywalizacji włączą się jeszcze inni zawodnicy, ale na czołowe miejsca maja już małe szanse, bowiem do końca cyklu pozostało zaledwie osiem startów.

Chotomowskie lasy są bardzo ładne i mam nadzieję, że większość uczestników wywiozła miłe wspomnienia po weekendowych wyścigach. Na trasie było sucho i na dodatek udało się zdążyć przed deszczem, więc nie trzeba będzie w domu myć zabłoconych rowerów.

Jednak zawody, zawodami, ale dzisiaj dla najmłodszych uczestników największą atrakcją były przejeżdżające co chwila koło mety pociągi, ze szczególnym uwzględnieniem dziobaków (Pendolino) i piętrusów.

Ciekawostką dzisiejszych zawodów było pojawienie się w centrum zawodów na rowerach sporej grupki kibiców Marcina Wieczorka, który w znakomitej formie pokonał trasę czerwoną.

Przy okazji chciałbym podziękować Dorocie Sys, która odnalazła zagubiony w trawie perforator punktu nr 75 i zawiesiła go z powrotem przy lampionie. Warto wspomnieć, że Dorota ma super wyliftingowany rower i kto widział, na pewno zazdrości.

Następna runda jest wyjazdowa i mam nadzieję, że sporo osób skorzysta z darmowej bazy noclegowej i będzie można spokojnie porozmawiać o tym, co zmienić w przyszłym sezonie, aby było jeszcze fajniej. Wyniki i mapki z dzisiejszej rywalizacji już można analizować klikając na odpowiednie linki na pucharowej stronie.

Komentarze

Bakcyl złapany

Dziękuję za świetną imprezę sportową, która jest wyjątkowa nie tylko przez połączenie jazdy na rowerze i orientacji w terenie, ale przede wszystkim przez niezwykłą atmosferę, jaką tworzą organizatorzy i uczestnicy! Także bakcyl złapany i chęć wyruszenia na następne rundy jest - zobaczymy jak będzie z czasem!

PS dziękuję profesjonalistom za zauważenie i docenienie walorów mojego zlifttingowanego roweru :) chciałam ogarniać jakiś krosowy rower na następne rundy, ale może przyjadę znowu swoim, żebyście mogli nadal go podziwiać! :)