Zachodnie Mazowsze powitało PWiM w RJnO

Słoneczna pogoda towarzyszyła zawodnikom startującym w kolejnej rundzie Pucharu Warszawy i Mazowsza w RJnO w debiutującej lokalizacji z Zachodniego Mazowsza - Komorowie. Baza zawodów mieściła się nad Zalewem Komorowiskim zapewniając zawodnikom dogodne parkingi, toalety, pobliski sklep i grono przygodnych obserwatorów, którzy postanowili spędzić przedpołudnie nad wodą. W sobotę można było zmierzyć się z dystansami sprint i średnim. Oba dystanse rozgrywane były po zachodniej stronie rzeki Utrata, a główna rozgrywka przebiegała w parkowym, komorowskim lesie. Dystans klasyczny rozgrywał się w niedzielę. Zawodnicy eksplorowali na nim również wschodnią część mapy by od połowy trasy wrócić znowu na znaną już zachodnią część.

Cały weekend przyniósł 122 wypełnionych kart startowych, w tym kilka od nowych uczestników z okolic Komorowa. Ku zdziwieniu budowniczego trasy większe trudności i nieznalezienia punktów miały miejsce podczas dystansu klasycznego, Zebrano też kilka cennych uwag odnośnie świeżej mapy na której odbywały się zawody, a lokalni mieszkańcy zyskali dwa lampiony do sobie tylko znanych celów.

Puchar spod Pruszkowa wędruje teraz do Wołomina, gdzie za dwa tygodnie odbędzie się kolejna runda.

Komplet wyników i mapy wszystkich tras są już dostępna na stronie Pucharu.

Do zobaczenia na kolejnych zawodach na Zachodnim Mazowszu.

Komentarze

I serdeczne podziękowania dla

I serdeczne podziękowania dla Adama, który zaliczył debiut na tego rodzaju zawodach. I za mapę, i za punkty, i za pogodę, i za chęci, i za poświęcony czas. Wyszło super i liczymy w przyszłym roku na więcej:-) Żeby w końcu Janek Cegiełka mógł sobie wystartować i żeby można go było w końcu objechać:-)

Wystartuję z wielką

Wystartuję z wielką przyjemnością, właśnie wróciłem z bani - czyli z sauny i u Nas czegoś takiego niet. Po prostu coś wspaniałego po zawodach ludzie razem siedzą jedzą suszoną rybą i co odpowiedniego do tej ryby piją jestem pełen podziwu za wytrzymałość i silne głowy Tych co ze mną tu byli nie jest łatwo wytrzymać, ale skoro daję radę napisać kilka słów znaczy, że da  radę. Super, że zawody były na wysokim poziomie i można powiedzieć niech żałują Ci co nie przyjechali na nie.

Jeszcze jedna sprawa po

Jeszcze jedna sprawa po rundzie.

W sobotę, ktoś zostawił czarne rękawiczki rowerowe. Będą one do odebrania na kolejnej rundzie.