Mini Maraton - relacja

Już po raz czwarty udało się zorganizować na zakończenie bogatego sezonu rowerowej jazdy na orientację Mini Maraton, chociaż tym razem nie był on taki mini jak dotychczas. W dniu dzisiejszym na malownicze trasy Nadleśnictwa Jabłonna wystartowało dwudziestu dziewięciu śmiałków. Tradycyjnie część zawodników wystartowało w dwu i czteroosobowych zespołach.Zespoły dostawały po dwa komplety map i mogły podzielić się zadaniem delegować potwierdzanie poszczególnych punktów kontrolnych w ramach zespołu.

Pogoda dopisała, uczestnicy też, trasy były długie i wymagające ze sporą liczbą punktów - trasa czarna miała ich aż 39. Jak zawsze nie wszyscy zwrócili uwagę co jest napisane na mapie i na których punktach nie ma w terenie lampionu, tylko trzeba wpisać numer domu lub nazwę ulicy.

Podziękowania dla Jurka Parzewskiego za udostępnienie mapy i jednocześnie gratulacje za zwycięstwo na trasie zielonej, w dodatku bez roweru. No i dzięki Grześkowi za ustawienie dziś trzech małych lampioników na trasie, których nie zdążyłem z Jurkiem Kalinowskim ustawić przed zawodami.

Myślę, że wszyscy bez względu na kolor pokonywanej trasy byli zadowoleni choć jednocześnie zmęczeni, ale dzięki temu satysfakcja z pokonania trasy jest jeszcze większa. Nie zginął żaden punkt kontrolny.

Jutro podsumowanie tego, myślę że ciekawego sezonu. Jurek Kalinowski będzie zbierał pozostałe punkty z dzisiejszych zawodów w Nieporęcie i Wieliszewie dlatego jest usprawiedliwiony przy losowaniu roweru, czyli uznajemy, że bierze udział w zakończeniu:) Ja dziś po nocy zdjąłem kilka punktów i jeszcze Jurek pomorze przy ściąganiu kilku pozostałych w Michałówka.

Mapy z dzisiejszych zawodów można oglądać poniżej, a wyniki jeszcze bardziej poniżej, czyli w załączniku.

ZałącznikWielkość
PDF icon WYNIKI MINI MARATON W RJNO 2016.pdf78.56 KB

Komentarze

Wyniki Minimaratonu

W uzupełnieniu wyników na niebieskiej

Konrad 29700 m, Piotr 31200 m

A Jurka i paru innych bym zdyskwalifikował, bo na MTBO nic nie zwalnia z docierania do PK rowerem wink

 

Piotrze - to była fajna

Piotrze - to była fajna zabawa i Jurek pobiegał sobie treningowo przed Gezno - tak naprawdę nie rozumie Twojego wpisu, ale zmieniłem wyniku i Jurek jest jako PK i robię to tylko na prośbę Jurka. Nie ma co się denerwować, że ktoś bardzo dobry wygrywa biegając z osobą średnią jadącą na rowerze - tak jest i będzie jeszcze bardzo długo w orientacji. Zresztą najlepszym tego przykładem było ubiegłoroczne Zakończenie Sezonu na ZPK w Międzylesiu, gdzie właśnie odbył się oficjalnie taki pojedynek i kilka sekund osoba biegnąca nyła przed rowerzystą - no tam było sporo PK w środku lasu i szanse były dzięki temu wyrównane dla obu stron. Na mini maratonie PK były na drogach, więc osoba biegnącą powinna być na z góry przegranej sytuacji - ale okazuje się, że nie musi tak być, gdy na trasie zielonej startują dzieci i mniej doświadczone osoby - to tylko powinien być pozytywny bodziec do treningu dla Tych osób.