Turystyka sportowa i vice versa

W niedzielę 28 października zakończył się Rajd Przygodowy Wygoniec organizowany przez Stowarzyszenie Rozwoju Gminy Kaliska i 11. Kaliską Drużynę Wędrowniczą GADABAŁT. Rajd przygodowy z założenia jest imprezą bardziej sportową niż turystyczną, ale w tym przypadku organizatorzy zadbali, aby obydwie dziedziny były reprezentowane w sposób zrównoważony. Jak przystało na porządne zawody element nawigacyjny nie był kwiatkiem do kożuszka, ale istotnym elementem budowy trasy, równie ważnym jak przygotowanie kondycyjne. Nie obyło się także bez akcentów zdecydowanie ekstremalnych, ale o tym za chwilę.

Jedne zespoły przybywały na metę wcześniej, inne później, ale o klasyfikacji zadecydowały głównie KARY, które można było dostać przede wszystkim za błędy podczas pokonywania pierwszego etapu oznaczonego skrótem InO. W tym przypadku trudno nazwać to biegiem na orientację, bowiem mapa była mocno niekompletna, niektóre jej fragmenty wywrócone na drugą stronę, a na trasie roiło się od punktów stowarzyszonych oraz mylnych. Tak właśnie zwycięstwo na rzecz ZULUS TEAM PLUS przegrał zespół x-mod.org, który przybył na metę z kilkugodzinną przewagą nad konkurencją. Po dodaniu kar starczyło to zaledwie na drugie miejsce.

Część zawodników zżymała się na takie ustawienie trasy, ale powiedzmy sobie szczerze. Etapik na orientację z pokręconą mapą jest dużo ciekawszy niż dymanie 20 kilo po asfalcie jak to często bywa podczas organizowanych w w Polsce rajdów. Marsze na orientację nie są przecież trudniejsze od innego rodzaju rajdowego know-how (np. zadań linowych) i są do ogarnięcia nawet przez humanistów. Trzeba tylko chcieć i kilka razy pojawić się na jednej z imprez turystycznych, których zatrzęsienie można znaleźć w naszym kalendarzu.

Oczywiście nie obyło się bez małych problemów organizacyjnych, kilku niedokładnie postawionych punktów oraz niedoszacowanych długości etapów, ale ogólnie rzecz biorąc zawody są perspektywiczne i mamy nadzieję, że w przyszłym roku będzie powtórka. Na zawodach nie wiało nudą, a zadania specjalne na długo zostaną w pamięci uczestników. Wchodzenie po skrzynkach po piwie do wiszącego na moście punktu, czy nurkowanie w lodowatej wodzie w poszukiwaniu przyczepionego do pływającej kilkanaście metrów od brzegu bojki perforatora to jest to dopiero prawdziwa ekstrema.

Wyniki zawodów, mapki oraz zdjęcia można znaleźć na stronie organizatora, a poniżej mapka trasy głównej kategorii Masters. Na razie nie została opublikowana mapa sławnego etapu InO, ale nie traćmy nadziei. Póki czas w załączniku mamy regulamin tegoż etapu.

ZałącznikWielkość
PDF icon Wygoniec_2012_Regulamin_InO.pdf109.34 KB