Groblą do zwycięstwa

Frekwencja wieczornych biegów na orientację z cyklu Warszawa Nocą ustabilizowała się na poziomie ok. 150 zawodników. Tym razem mieli oni okazję ponownie zapoznać się z urokami spowitej nocą Agrykoli, gdzie wczoraj wieczorem można było pościgać się na mapie z rozdwojeniem jaźni, czyli o dwóch skalach. Jak to wyglądało w praktyce można zobaczyć poniżej na mapie z trasą kategorii Profi.

Szczególnie interesujący są przebiegi na punkty 9 i 10. Najkrótsze były po grobli zaznaczonej jako... murek nie do przejścia. Najwyraźniej był do przejścia co potwierdza usytuowanie punktu 10 takim murkiem zupełnie otoczonego. Trochę loteria, ale może także celowa konwergencja z turystyczną odmianą zawodów na orientację w celu zwiększenia frekwencji.

Wyniki i resztę mapek można znaleźć na stronie cyklu, a kolejna edycja już 16 stycznia na Fasolowej. Tam chyba jeszcze mapy nie było.

Komentarze

PK10 stał na ulicy przed

PK10 stał na ulicy przed pomnikiem. Zgodnie z opisem. Jednak faktem jest, że murek nie do przejścia ("grobla") był intensywnie biegany. Chyba jeszcze nie wszyscy przyswoili sobie różnicę pomiędzy obiektami do przejścia i nie do przejścia. Chyba, że jest to celowe działanie zawodnika, ale to już temat na odrębną dyskusję.
Jeśli chodzi o Fasolową, to nie było tam wcześniej mapy. Jako jej autor zapraszam na kolejny etap WN. Mam nadzieję, że miejsce się Wam spodoba.

Nie mogę się doczekać  na tę

Nie mogę się doczekać  na tę mapę, bo mieszkam w tym rejonie ponad 40 lat i ciekaw jestem co z tego miejsca można zrobić. Toż to zwykłe blokowisko z fortami przy cmentarzu, gdzie nie da się przebiec przez ulicę Ryżową tym bardziej na sprincie Jedyna znana mi mapa z tego rejonu to ta z parku włochowskiego jeszcze z czasów działalności Przyszłości Wlochy, więc nie aktualizowana od dziesięcioleci.

Ja myślę, że poza tym, że

Ja myślę, że poza tym, że zawodnicy przyswajają sobie reguły sprinterskich BnO to te zawody powinny także do tego, żeby analizować sytuacje nie przewidziane lub nie jednoznaczne w przepisach i żeby także i organizatorzy wyciągali z nich wnioski na przyszłość. Odnośnie symbolu 521.1 w przepisach IOF napisano wyraźnie (na czerwono): "It is forbidden to cross an impassable wall!". Fajnie, ale literalnie rzecz biorąc trzeba przyznać, że przejście po ogrodzeniu nie do przejścia nie oznacza "przekroczenia" tego ogrodzenia. Byłbym pierwszym, który by złożył protest, gdybym za coś takiego został zdyskwalifikowany.
Jeśli budowniczy chciał jasno przekazać, że "grobla" nie może służyć do przekraczania kanału powinien użyć symbolu 711 z ISOM 2000. Wtedy sytuacja byłaby na 100% jednoznaczna.
 

Teoretycznie nie było to

Teoretycznie nie było to możliwe, ale życie pokazało, że jednak dało się. Jedynym ryzykiem była kąpiel w lodowatej wodzie w towarzystwie przysypiających kaczek:)

Punkty 9 i 10

Jeśli chodzi o PK 9 - mamy tu do czynienia z nieoczywistą sytuacją. Też nie znalazłem w przepisach informacji, czy można poruszać się wzdłuż liniowych obiektów nie do przejścia.
Punkt 10 natomiast też dziwny i kuriozalny. Po podbiciu 9 stałem i zastanawialem się jak dostać do pomnika który na mapie otoczony jest z 4 stron ogrodzeniem nie do przejścia, spojrzenie w opisy wywołało jeszcze większą konsternację - "pomnik południowa strona". Zgłupiałem. Wystarczyło go ustawić o 3 m dalej, w rogo zewnętrznym ogrodzenia i wszystko byłoby czytelne

Ad. jarek_popowski

Ad. jarek_popowski
Mam nadzieję, że się spodoba :) Tutaj dużo zależy od BT. Myślę, że będzie fajnie.
 
Ad. Karol i zmalinowski
Idąc tym tropem, można przebiec każdy teren prywatny, który poprzecinany jest płotami/murami. Np. przebieg PK17-PK18 na mapie: http://jot.cal.pl/jm/ftp/WN_e4_Prof.jpg Po co obiegać jak można prawie po kresce, po murze?
 
 

W odpowiedzi Panu Markowi

Przykład przebiegu PK17-18 ze wzmianowanej mapy nie jest tożsamy. Po pierwsze to aby wejść na mur biegnący "wzdłuż" przebiegu trzebaby przejść PRZEZ mur biegnący "w poprzek" przebiegu. A to zmienia sytuację. Po drugie mury te znajdują się NA terenie oznaczonym jako prywatny z czego bym wyciągnął wniosek, że są róznież prywatne i niedostępne do biegania. Możnaby się zastanowić po co autor mapy w ogóle rysował te "wewnętrzne" mury, ale błędem to raczej nie było.
Ale to są drobiazgi. Tak na prawdę problem leży w czym innym: nikt nie biegałby po tym murze gdyby znajdował się on w normalnym terenie. Ale ten "mur" znajdował się w poprzek kanału. I w tym kontekście niezwykle przypominał symbol 512 z ISOM 2000. Czyli niezwykle przypominał mostek do przekraczania kanału. Symbolika ISSOM jest pochodną symboliki ISOM. Zawodnicy, którzy biegają w sprintach biegają też w lesie z mapą. Należy więc za wszelką cenę unikać sytuacji, w których stosowanie symboliki ISSOM prowadzi do kompletnie przeciwnej interpretacji niż ISOM, co tu jak widać nastąpiło. Dlatego uważam, że w tym przypadku należało dodatkowo oznaczyć to jako zabronione przy użyciu znaku 711