W dniach 10-12 maja w Krasnymstawie k. Zamościa odbędzie się Puchar Roztocza w Rowerowej Jeździe na Orientację. Wszystko zacznie się wieczornym etapem na dystansie średnim w piątek, w sobotę na zawodników czeka sprint oraz sztafety 2-zmianowe, a w niedzielę tradycyjny klasyk. Średni, sprint i sztafety będą miały rangę Mistrzostw Polski w RJnO, więc będzie można pościgać się z całą polską czołówką. Zresztą nie tylko polską, bo na zawody zgłosiła się już reprezentacja Rosji, więc trzeba się będzie bardzo starać, żeby zająć na zawodach jakieś dobre miejsce, tym bardziej że teren jest bardzo ciekawy (jarowaty) i dość trudny technicznie.
Na portalu 
Wyniki organizowanych przez Klub InO Stowarzysze marszy na orientację na ortofotomapie OrtInO ukazały się jak zwykle błyskawicznie. Pewnie nawet trochę szybciej niż zawsze, bowiem pracy przy sprawdzaniu kart startowych zawodników na trasie dla zaawansowanych nie było zbyt wiele. O wyniku decydowało wyłącznie zadanie, które polegało na policzeniu tzw. azymutu (numerka) między dwoma punktami kontrolnymi. Szybki powrót z łatwej trasy TZ miał jednak także pewne zalety. Na mecie było jeszcze ciasto:)
Przeprowadzone w ostatni weekend (23-24 marca) Nocne Manewry miały być mokre, a okazały się być po po prostu rześkie. Zamiast wiosennej pogody na uczestników w Wiciejowie koło Cegłowa czekała regularna zima, czyli 20 cm śniegu oraz temperatura w okolicy 10-15°C. Oczywiście poniżej zera. Trudne warunki nie odstraszyły jednak licznie przybyłych na imprezę (140 głów) zawodników. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło i przynajmniej nie było mokro, bowiem wszystkie bagna na trasie zamarzły na beton.
Wszystkich, którzy zdecydowali się spędzić Wielkanoc w Czechach na 3-dniowych zawodach w biegu na orientację Prague Easter, czeka naprawdę ekstremalne wyzwanie. Zima cały czas trzyma, a temperatury przez najbliższych kilka dni będą oscylowały w okolicach zera, więc może być naprawdę wesoło. Jedyna pociecha, że nie trzeba będzie specjalnie chłodzić słynnego czeskiego piwa. Wystarczy wrzucić całą skrzynki do bagażnika samochodu i będzie "paliwo" na cały wyjazd i do tego od razu w odpowiedniej temperaturze. Tak więc ważne jest, aby minusy nie przesłaniały nam plusów, które w tym przypadku zdecydowanie minusy przesłaniają:)
Udało się w końcu wygrzebać wyniki tegorocznych Mistrzostw Województwa Pomorskiego w Marszach na Orientację zwanych szerzej jako Gosk. Zawody odbyły się 9 marca w lasach Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego w okolicy Chwarzna. W tym roku była to pierwsza runda Pucharu Polski w MnO, więc w połączeniu z łatwym dojazdem (Chwarzno to część Gdyni) zaowocowało to całkiem niezłą, jak na tego typu imprezy, frekwencją. Oczywiście chodzi o popularność tras w kategorii seniorów i dzieci, bowiem tłumu juniorów nie było. No cóż, w takim wieku młodzież jest ofiarą innych, niż szlajanie się z mapą po lesie, obsesji.
W sobotę odbyła się 36. edycja Rajdu na Orientację Zawor organizowanego przez HKT Trep. Wszystko rozegrało się na Przystanku, czyli w legionowskim lesie położonym na północ od miasta. W tym roku oprócz tradycyjnych tras biegowych i turystycznych można było dodatkowo pośmigać na nartkach, a nawet spróbować swoich sił w duathlonie biegowo-narciarskim. Frekwencja była trochę mniejsza niż zwykle, ale naród najwyraźniej ma dość zimy i wypełznie w teren dopiero w czasie zbliżających się świąt wielkanocnych.
Tegoroczna edycja Ogólnopolskiej Imprezy na Orientację Wiosna odbędzie się w dniach 12-14 kwietnia. Jej baza będzie się mieściła w Świeradowie-Zdroju, więc prawdopodobnie nadarzy się jeszcze okazja, żeby nacieszyć się ostatnimi plackami śniegu, bowiem okoliczny teren jest dość mocno pofałdowany, a zima cały czas trzyma się mocno. Głowna część programu to 3-etapowe marsze na orientację (w tym jeden nocny) zaliczane do Pucharu Polski, które odbędą się w sobotę.
W piątek (22 marca) odbył się trzeci etap Nocnej Mili, czyli wieczornych biegów na orientację na dystansie 7 i 3.5 km. Tak jak w czasie poprzednich edycji warunki były dość ekstremalne, czyli w lesie zalegało sporo śniegu, a do tego z każdą minutą było coraz zimniej. Piątkowy termin był chyba trochę nietrafiony, bowiem na starcie pojawili się tylko najtwardsi entuzjaści nocnego biegania, ale jak zawsze zabawa była bardzo fajna. Trasa dłuższa zbudowana została w formie motylka, więc tym bardziej tłoku w lesie nie było.
Tegoroczny utop Marzanny zaplanowany na ostatni czwartek (21 marca) nie został niestety zrealizowany zgodnie z planem. Nie pozwoliła na to ujemna temperatura, która spowodowała, że zamarzła cała dostępna woda w okolicznych zbiornikach. Dodatkowo trzeba było Marzannę wytropić na wyspie Słodowej, na której truchło się ukryło. Nie było to łatwe, o czym można się przekonać oglądając mapy z zawodów dostępne w załączonym protokole zawodów.
English
Polski
Last comments