Uczestnicy Wiosenno-Jesiennych Marszy na Orientację (WiMnO), które odbyły się w ostatnią sobotę w Człekówce koło Kołbieli, wrócili do domu mocno zagrzybieni. Nie oznacza to, że nie można żadnemu z nich podać ręki, albo pożyczyć odeń klapki na basenie (chociaż ostrożność jest tutaj zawsze wskazana), ale to, że sporo zawodników wróciło z lasu z bukietem... grzybów. Było ich w lesie (grzybów, nie uczestników) sporo więcej niż punktów kontrolnych, chociaż, w odróżnieniu od punktu kontrolnego, jeden grzyb mógł zostać zaliczony tylko przez jedną osobę.
Protokół z zawodów można znaleźć w załączniku oraz na stronie organizatora, czyli Klubu InO Stowarzysze, a już w październiku w Warszawie i okolicach wielki wysyp turystycznych imprez na orientację. Mamy nadzieję, że grzybów także, żeby ich sfrustrowani poszukiwacze mieli swoje lepkie ręce zajęte i nie dobierali się do naszych punktów kontrolnych.
Attachment | Size |
---|---|
WiMnO_2013_Wyniki.pdf | 8.29 MB |