Bardzo sprawnie została przeprowadzona dzisiejsza runda w Michalinie. Pogoda nie najlepsza, ale w przeszłości bywało już o wiele gorzej. Trasy chyba bardzo fajne i sędzia na PK 15 dla tras czerwonej i czarnej był bardzo dobrze przygotowany do pracy i pogoda nie była mu przeszkodą w sumiennym pełnieniu obowiązków - wielkie dzięki dla Piotra. Była to też runda, gdzie najszybciej zostały zebrane wszystkie 22 punkty w terenie i tu podziękowania dla Adama Szymańskiego, Darka, Karoliny, Marcina Pilipczuka i Uli - dla mnie pozostały tylko 3 lampioniki do zdjęcia z terenu. Dobrze, że nic nie zginęło, bo wówczas sędzia miałby problem.
Czekamy na zdjęcia z PK 15, ale wyniki i aktualną klasyfikację też już mamy na stronie Pucharu aktualną dzięki wprowadzeniu ich przez Marcina - dzięki.
Jutro pogoda ma być bardziej łaskawa bo bez opadów, ale cieplej niestety nie będzie. Większość lampioników już czeka na uczestników w terenie.
Comments
Opeer za plamy z kawy na
Opeer za plamy z kawy na obrusie też już zebrane.
Ale kto powiedział że na PK z obsadą nie może być filiżanek do kawy i talerzyków z ciastem na stole ?
Sędzia się szanuje tak samo, jak szanuje zawodników.
W tym roku coś mało statystyk
W tym roku coś mało statystyk mamy od Adama Wroniaka i liczę na nadrobienie strat w tym temacie. Ja na razie policzyłem, że maksymalną ilość punktów na trasie czarnej w tym sezonie zdobywało dotychczas aż 9 zawodników czyli rekordowa ilość chyba w dotychczasowej historii pucharowej rywalizacji. Czekamy na 10 zawodnika, który zdobędzie 1000 punktów podczas ostatnich dwóch startów w dniu jutrzejszym. Na pewno też będzie ciekawa statystyka zdobytych maksów na pozostałych kolorach tras. W dniu dzisiejszym po raz pierwszy sięgnął po maksymalną ilość punktów na trasie czarnej Darek Bogumił - gratulację. Czekamy na zawsze bardzo ciekawe statystyki wykonane przez niezawodnego w tym temacie Adama Wroniaka.
Mam propozycje na przyszły
Mam propozycje na przyszły sezon.
1. Kiedyś już funkcjonowało takie rozwiązanie. Powrót na niektórych rundach do startów masowych (albo chociaż na jednej).
2. Niech jeden start (nie chodzi mi o zakończenie sezonu) punktowany będzie scorelaufem.
Jeśli chodzi o start masowy,
Jeśli chodzi o start masowy, to zbyt trudne do ogarnięcia, ale bardzo wygodne dla organizatora i postaram się taki zrobić właśnie w formie scorelaufu. Kolejny pomysł, który chcę wprowadzić w życie, to przynajmniej 3 rundy podczas których w oba dni będą po dwa starty sprint i średni. Zapewne będzie w przyszłym roku maksymalnie 8 rund Pucharu z czego połowa to GPDW w RJnO. Chodzi o to, aby przy mniejszej ilości rund zachować dotychczasową ilość startów. Najważniejsza sprawa, aby inne osoby związane z rozwojem RJnO nie wchodziły z imprezami BnO lub inną w terminy zawodów w RJnO, które są ustalone na początku sezonu. Niestety w tym roku miało to wielokrotnie miejsce między innymi w ten weekend. Jak już to robią taki ruch, to niech nakażą swoim zawodnikom specjalizującym się w RJnO start właśnie w tej imprezie a nie w BnO i niech nie zatrudniają ich do organizacji tych zawodów. Takie działania do niczego dobrego nie prowadzą. Ja w klubie mam jasną sytuację i specjalizuję się w RJnO i mam tego efekty. Łapanie wszystkich srok za ogon niestety do niczego dobrego nie prowadzi. Na pewno w tym roku jedną z nagród będzie możliwość startów w przyszłym roku bez opłat dla zawodników z czołowych miejsc w kategoriach K/M 14 do K/M 21 mających szanse startów w reprezentacji na imprezach głównych - czyli niestety nie dla wszystkich. Chodzi o specjalizację wybranych talentów w kierunku RJnO. Najlepiej to widać na przykładzie Krzysztofa Wroniaka i Filipa Janowskiego i chcę, aby w ich ślady poszło więcej zawodników z Mazowsza. Innych pomysłów może być znacznie więcej, ale muszą za tym iść osoby, które pomogą w ich realizacji.
Janku, prosimy, nie
Janku, prosimy, nie zmniejszaj liczby rund!!!
Czy jak pojadę i zrobię mapę
Czy jak pojadę i zrobię mapę na Wacie, to możemy wrócić do tych terenów? (nie jestem kartografem i nie zamierzam robić takich uprawnień).
Mi też nie podoba się zmiana terminu zakończenia sezonu RJnO, bo mnie nie będzie. Chociaż rozumiem, że każdemu nie da się dogodzić.
Jak będzie jasna deklaracja
Jak będzie jasna deklaracja nie wchodzenia sobie w paradę przez osoby odpowiedzialne za rozwój RJnO w Polsce, to jest szansa zrobienia 9 rund czyli tylu co w tym roku. Jeśli chodzi o mapę WAT-u - to jest ona w sumie cały czas zrobiona, tylko polityka jest taka, że być może ktoś znowu w Polsce zorganizuje imprezę światowego formatu typu Mistrzostwa Świata i wówczas ten teren by był wykorzystany na takie zawody. Dla mnie taka polityka mija się z sensem, bowiem aktualnie wszyscy organizatorzy tego imprez wykorzystują podczas nich już tereny na których wcześniej rozgrywane były zawody RJnO i nie szczypią się z tym. Dlatego osobiście uważam, że powinien ten teren byc ponownie wykorzystany do organizacji zawodów RJnO. Problem kolejny to uzyskanie zgody na organizację tam zawodów - teren wojskowy i często odbywają się w weekendy na nim zajęcia żołnierzy. Ja już wielokrotnie prowadziłem rozmowy na temat zorganizowania tam ponownie zawodów RJnO i za każdym razem bezskuteczne to były działania. Spróbuje ponownie na przyszły rok coś zrobić tam, bo teren na sprint i średni wymarzony. Mapy są i to bardzo dobre. Natomiast co do organizacji imprezy formatu światowego ponownie w Polsce, to niestety, ale obecnie nie za bardzo widzę, aby ktoś mógł to ogarnąć w logiczną całość. Ja niestety już nie wejdę więcej w organizację tego imprez w Polsce – wystarczy, że zrobiłem 2 razy Puchar Świata, 2 razy Mistrzostwa Europy i 2 razy Mistrzostwa Świata a z tych drugich na koniec odstawiono mnie na tor boczny. Dlatego więcej do tej rzeki nie wejdę.
Na koniec sezonu został mi do
Na koniec sezonu został mi do przesłania ślad w Józefowa. Czerwona trasa też miała małą pajęczynę. Do P1 chyba optymalnie, do P2 się zamyśliłem, miałem jechać na południe i potem odbić na wschód. Do P3 ok, a do P4 może na okrągło po utwardzonym by było szybciej. Do P5 i P6 ok, choć na północ od P5 nie da się już pojechać dalej, bo jest już siatka. Przed P7 zająknięcie. Nie zauważyłem ścieżki, potem trafiłem w jakąś małą więc była jeszcze jedna korekta. P8 ok. Przed P9 przegapiłem ścieżkę na zachód i jechałem już dalej. Wolniejsza i dalsza opcja. Do P10 było kilka opcji do wyboru. Za P11 jechałem na P5 zamiast na P12, na szczęście daleko nie pojechałem. Potem w miarę ok, P12 chwilę objeżdżałem, a do P14 była też ścieżka parę metró wcześniej. Przez P15 nie widziałem sędziów zza górki. A do P16 jechałem przez las, choć może asfaltem by było szybciej, tym bardziej, że z wiatrem. Przed P17 był dobrze przejezdny las więc ścieżki byłyby gorszą opcją;). I tu zdziwiłęm się, że na górce tym razem nie ma punktu. Dalej ok i meta trasy oraz mojego sezonu rowerowego.