Rajd Dolnego Sanu (14 marca 2015) stoczył się najniżej jak mógł, to znaczy dotarł do miejsca, w którym San wpada do Wisły. Dokładnie tam miałem ostatni z dziesięciu punktów kontrolnych (PK 2), a dotarcie do niego łatwe nie było (gęste nadwiślańskie chaszcze, Opatówka pokonana u ujścia do Wisły na czworaka ściętym przez bobry drzewem - niech żyją bobry!). A wcześniej kupa innych ciekawych miejsc: Góry Pieprzowe koło Sandomierza, pomnik Zawiszy Czarnego herbu Sulima w jego rodzinnym Grabowie, liczne a błotne i strome lessowe wąwozy, wygodne do ścinania bez dróg sady, obfitość pól i asfaltowych przebiegów, znikomość lasów, pochocimskie latarnie dla pielgrzymów wśród pól które stały się kapliczkami, zabytkowy wodowskaz w Zawichoście w formie kształtnej wieżyczki, nadwiślańskie wały i finalny styk dużych rzek.