Dosłownie w takich słowach można ująć atmosferę jaka panowała dzisiaj podczas drugiego dnia drugiej rundy Pucharu Warszawy i Mazowsza w Rowerowej Jeździe na Orientację. Pogoda jak marzenie, trasy chyba ciekawe i wymagające. Udało się w bardzo ciekawy sposób przeprowadzić start zawodników rywalizujących na trasie czarnej, bowiem praktycznie 90% zawodników wypuszczałem w interwale startowym 3 minuty za wyjątkiem Huberta on miał interwał 4 minutowy i walka na trasie była porywająca.