Coraz częściej na Mazowszu pokonując trasy możemy poczuć się jakbyśmy byli nad morzem i jechali po plaży. I stąd wniosek, że nie ma potrzeby jechania nad Bałtyk, tylko wystarczy wystartować na rowerze w PWiM. Jednak połączenia widoku i krajobrazu jaki towarzyszył w centrum zawodów kojarzącego się z tym jakbyśmy byli na Mazurach i wielu piaszczystych dróg w terenie, jak nad morzem trudno szukać w innym miejscu.