Wertepy w Zbąszyniu

W ostatni weekend wygłodzeni ekstremalnych przeżyć zawodnicy pojechali do Zbąszynia, żeby zmierzyć się z trasami Rajdu Przygodowego Wertepy 2012 przygotowanymi przez Remika Nowaka. Pogoda jak zwykle dała czadu, więc jeśli ktoś nie wziął rękawiczek to często musiał wkładać ręce w... w zasadzie nieważne gdzie.

Jak przystało na porządny rajd trasy były wielowariantowe, więc nawigatorzy nie musieli zasypiać po drodze z nudów jak to często na podobnych imprezach bywa. Zrezygnowano nawet z typowych linowych zadań specjalnych na rzecz dużo ciekawszych wodnych, z których zrealizowano niestety tylko jedno - przeprawę pontonową. W zasadzie nic trudnego, ale niektórzy zdołali utopić swoje rowery. Na szczęście było płytko. Być może było to działanie umyślne, żeby później w świetle obiektywów lansować się na czystym sprzęcie. Taka właśnie jest w dzisiejszych czasach potęga mediów.


Zadanie specjalne 1, czyli przeprawa pontonowa (fot. Zuza)

Z trasą Masters najszybciej i do tego z dużą przewagą, poradził sobie zespół Salewa Trailteam znany wcześniej pod kodem nr 34.  Wygrał on także ze wszystkimi zespołami kategorii Profi, która miała taką samą trasę. Jak widać team złożony z dwóch napalonych samców nie jest w stanie pokonać mieszanej czwórki co bardzo dobrze świadczy zarówno o poziomie prezentowanym przez Salewę, jak i zaprojektowanej przez Remika trasie.

Walka na końcu stawki była jednak dużo bardziej zacięta. Niektóre zespoły trasy Profi nie tylko wykorzystały do końca 24-godzinny limit czasu, ale miały jeszcze siły na pisanie protestów. Znaczy się duch walki w narodzie nie umarł. Popieramy z całego serca, w końcu o swoje trzeba walczyć do samego końca, a nawet po.

Wyniki wszystkich trzech tras (była jeszcze Open) można znaleźć w załącznikach, a na deser mapki z trasą długą, czyli kategorii Masters i Profi w jednym. Zapraszamy do podziwiania.