Żeby nie było - zawody w Falenicy i Starej Miłośnie łaczy przyjaźń, której węzły można porównać chyba tylko z nierozerwalnymi sojuszami PRL z NRD, na przykład. Na ludzkie - kibicujemy sobie, polecając się uprzejmie. Giewont i plaże FKK. Uwielbiamy się nawzajem.
Ten lizusowski i przydługi wstęp był po to, żeby zwrócić uwagę Towarzystwa, biegającego z mapą w Falenicy, na nasze zawody - czyli WesolInO.