I już pozostało tylko z górki do końca tegorocznego cyklu FalInO. Bez śniegu, ale z towarzyszącym mżącym deszczykiem przebiegała rywalizacja w dniu dzisiejszym na chyba ciekawych trasach. Szczególnie na trasie BM, BK, CM, CK i Open K istotny był wybór punktów które zaliczamy. Jeden lampion na PK 7 jakiś dowcipniś wsadził do nory lisa i dopiero lampion z niej wyjął Tomek. Wszyscy mają zaliczony ten punkt. Natomiast Ja źle ustawiłem 18 PK o ponad 120 metrów na wschód - nie pasowało ale czasu już zabrakło.
Wyniki już na swoim stałym miejscu i mamy pierwszy raz w historii FalInO, że na półmetku rywalizacji w Open M prowadzi kobieta. Rywalizacja w poszczególnych kategoriach nabrała rumieńców i ostatnie dwie rundy będą decydowały o zajętym miejscu w klasyfikacji generalnej. Bufet jak zawsze był super zaopatrzony w smakołyki i pyszny żurek, a w świetlicy większość krzesełek cały czas była zajęta. W załączniku mapa z dzisiejszą trasą. Za dwa tygodnie ruszamy w nowy teren w kierunku POW, zgłoszenia już otwarte i niebawem ukaże się komunikat.
Załącznik | Wielkość |
---|---|
Trasa Falino 27_01_2024_ Runda 3.jpg | 2.77 MB |
Komentarze
Po głębszej analizie doszłam
Po głębszej analizie doszłam do wniosku, że ten pkt 7 schował do tej nory orientalista. Sprawa jest całkiem łatwa. Była to osoba, która startowała przed 42 minutą (dokładna godzina to przed 10:59). Wystarczy zdjąć odciski palców z lapmionu. Każda osoba, która posiada ten punkt i startowała przed 42 minutą i jej odciski palców pojawiają sie na lampionie jest podejrzana. Z tej grupy należy wykluczyć Oganizatora (jeśli faktycznie stawiał te punkty) - ma alibi, bo obsługiwał starto/mętę w szkole; Marka Drągowskiego i 3 osoby, które z nim szukały tego punktu. Biorąc pod uwagę, że niektóre kategorie nie muszą zbierać wszystkich punktów, to grono wskazujące podejrzangeo jeszcze bardziej się zawęża.
Apel do Dowcipnisia! Proszę sobie nie żartować, to są poważne treningi przygotowujące do Mistrzostw Świata!
Skoro pojawił się komentarz,
Skoro pojawił się komentarz, również napiszę pewną sytuację, tj. córka biegła w biegu na orientację, natomiast ja czekałem na nią w samochodzie, który był zaparkowany wzdłuż ulicy od strony lasu. Niestety przed godz. 11:00 trafił się "pan/gość ok 40 lat z kucykiem/ubrany w zielony strój a'la myśliwski", który szedł wzdłuż lasu i uderzał w lusterka zaparkowanych samochodów. Akurat byłem w aucie i wywiązała się między nami sprzeczka. Miałem dzwonić na policje, niestety "gość" się oddalił. Rozumiem, że samochód był zaparkowany częściowo na chodniku, ale szanujmy się... ech.
Szanujmy pieszych i nie
Szanujmy pieszych i nie parkujmy na chodniku. Można bylo przecież postawić samochód na jezdni - zgodnie z przepisami. Postępowanie pana z kucykiem jest tak samo słabe jak i kierowców...
16 minut szukania. Ci co
16 minut szukania. Ci co biegli od południa niechcący trafiali na lampion;-)
Ci co biegli od południa
Ci co biegli od południa niechcący nie trafili na lampion. Trafili na tych co biegli od zachodu. W czasie spotkania klęli srodze, robiąc motylki w terenie i napotykajac dziwnych ludzi biegających z gazetą w ręku.
Nie rozumiem do końca
Nie rozumiem do końca problemu, wystarczy startować na BM, tam żadnego "18" nie było
Ja nie biegłem, ale wydaje mi
Ja nie biegłem, ale wydaje mi się, że z uwagi na ten PK18, to co najmniej wyniki nie powinny być brane pod uwagę do generalki
Tu jak już pisałem, moja wina
Tu jak już pisałem, moja wina, bo źle ustawiłem ten punkt, ale jak ktoś nie miał tego punktu, to miał zaliczoną cała trasę. Myślę, że i tak jest, to jeden z niewielu cykli imprez na których prowadzona jest klasyfikacja generalna za którą wręczane są medale, dyplomy i puchary i dlatego nie będę unieważniał kategorii. W roku ubiegłym była sytuacja, że zginęły dwa punkty z terenu, które później ktoś powiesił razem w innym miejscu i opublikował post w mediach społecznościowych, że organizator nie posprzątał terenu po zawodach. Na szczęście było zdjęcie i udało się zdjąć zaginione dwa lampiony. Podczas ustawiania punktów na tą rundę zostałem oskarżony przez dwoje starszych ludzi, że wyrzucam śmieci do lasu, a wieszałem tylko lampion i nie było łatwo ich przekonać, że to nie są śmieci - na szczęście lampion nie zginął, a miałem takie obawy.
Ktoś szukał 16 minut, ktoś
Ktoś szukał 16 minut, ktoś pół minuty, ktoś inny trafił od południa od razu - wyniki są wypaczone z winy organizatora i ciężkie życie z wieszaniem lampionów niewiele tu ma do rzeczy. No ale to falenickie zawody podwórkowe, więc pewnie Tomek protestu składać nie będzie.
Junoł Szewczykowsky - to nie
Junoł Szewczykowsky - to nie brzmi jak kobieta...