Przeprowadzone w ostatni weekend (23-24 marca)  Nocne Manewry miały być mokre, a okazały się być po po prostu rześkie. Zamiast wiosennej pogody na uczestników w Wiciejowie koło Cegłowa czekała regularna zima, czyli 20 cm śniegu oraz temperatura w okolicy 10-15°C. Oczywiście poniżej zera. Trudne warunki nie odstraszyły jednak licznie przybyłych na imprezę (140 głów) zawodników. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło i przynajmniej nie było mokro, bowiem wszystkie bagna na trasie zamarzły na beton.

Trasy były dość długie, tak samo jak limity czasowe, które dochodziły do 5.5 h. Mimo to niektórym zawodnikom i tego było mało, więc szwędali się po lesie do białego rana. W ich przypadku za jedyną nagrodę z odnalezienia wszystkich punktów kontrolnych musiała wystarczyć satysfakcja, bowiem sędzia główny jest w takich przypadkach dość bezwzględny co widać w załączonym protokole z wynikami zawodów.