Pięciu z sześciu biegom górskich w Falenicy towarzyszyły tej zimy zawody w biegu na orientację. Kolejne edycje Falina, bo o nich mowa, zgromadziły wielu zarówno początkujących, jak i bardziej doświadczonych adeptów trudnej sztuki obsługi mapy i kompasu. Zawody rozgrywane były cały czas w tej samej okolicy, więc z każdą edycją kompas był coraz mniej potrzebny. Jednak organizator dzielnie walczył z tą niezdrową tendencją wprowadzając utrudnienia, np. na dzisiejszej mapie trasy OPEN można było znaleźć tylko warstwice. Trzeba przyznać, że wielu zawodników męczyło sie przez to w lesie niemiłosiernie długo.