Niestety, ponieważ jednak więcej osób wyjechało niż się spodziewałem, a może faktycznie pomysł był zbyt last-minute chętnych było zbyt niewielu by warto było zamawiać druk map. Nie ma jednak tego złego, bo dzięki temu trasa zostaje zachowana na bliżej nieokreśloną przyszlość, zapewne sierpniową ze względu na mój urlop. Ale co się odwlecze...
W najbliższy weekend zapraszam wszystkich chętnych do lasu na północny-zachód od Beniaminowa do pobiegania w całkiem ciekawym terenie, na jeszcze ciekawszej mapie i z może już nie tak niezwykłym potwierdzaniem PK przez GPS.