Zaczniemy od ogłoszenia stowarzyszonego, czyli nowego terminu 12. OrtInO, które zgodnie z obecnym stanem wiedzy odbędzie się 6 marca, a nie w najbliższą środę jak to było wcześniej zaplanowane. Mnie się podoba:)
Teraz ogłoszenie właściwe, czyli informacja o rozpoczynającym się 5 marca kursie Organizatora Imprez na Orientację. Jest to jednocześnie kurs Animatora, ale nie oznacza to, że będzie można na zajęciach rżnąć w Diablo III do upadłego. Niestety, nie o taką animację tutaj chodzi. Animator to coś takiego jak organizator. Szczegółów nie znam, ale jak ktoś jest zainteresowany to niech zapisze się na kurs i tam mu powiedzą o co biega.
Drugi weekend kwietnia postawi wielu orientalistów przed trudnym wyborem. Właśnie w kwietniu sezon rozpoczyna się na całego i każdy koniec tygodnia przynosi kilka imprez, z których czasem trzeba wybrać tylko jedną, bo przecież człowiek się nie rozdwoi. Szczególnie trudny wybór stoi przed zawodnikami uprawiającymi różnego rodzaju formy rekreacji, takie jak BnO, MnO, AR, czy RJnO. Trzeba wtedy odpowiedzieć sobie na jedno z pytań podobnych do tego, czy bardziej kocha się tatusia, czy mamusię.
Puchar Borów Dolnośląskich to pierwsze duże zawody w biegu na orientację z kalendarza centralnego. Odbędą się one w dniach 5-7 kwietnia w okolicach miejscowości Żary i będą składać się ze sprintu, biegu na dystansie średnim (w kategoriach elitarnych zaliczanego do WRE) oraz klasycznym. Impreza jest dofinansowana ze środków Unii Europejskiej, więc i opublikowany przez organizatorów regulamin zawodów, zwany z europejska biuletynem, musi być odpowiednio długi, a w środku kilka dodatkowych, bardzo interesujących atrakcji.
W połowie marca (15-17) odbędzie się sztandarowa impreza Klubu InO Skróty z Radomia, czyli XLII Ogólnopolski Maraton Marszy na Orientację. Zawody stare jak świat, bowiem są one organizowane od 1977 roku (kiedyś nawet dwa razy w roku) i do tego w mocno wypasionej formie. Na uczestników czeka 5 etapów (w tym 3 nocne) jako danie główne, a dodatkowo kilka niespodzianek. Baza będzie się mieściła w Radomiu skąd uczestnicy będą wożeni na start, m in. do podradomskiej miejscowości Przejazd.
Informacja o zawodach w Cybulicach zaplanowanych na 16 marca jest dosyć lakoniczna, ale chyba więcej nie trzeba:
Wiele osób nie do końca wierzyło w poczytalność organizatorów tegorocznej edycji pieszego i rowerowego maratonu na orientację organizowanego przez Kozie Głowy, ale nie ma jednak tutaj żadnej pomyłki. Róża Wiatrów odbędzie się prawie w Wielkanoc, a tak dokładniej to w sobotę (30 marca) ją poprzedzającą. Termin jest... ciekawy, ale nie oznacza to, że zły. Wielu orientalistów musiało dotychczas w tym czasie chyłkiem wyjeżdżać do Czech na 3-dniowe zawody w biegu na orientację Prague Easter, żeby oddać się swojemu ulubionemu hobby. Teraz będą mogli robić TO bliżej i taniej.
Powiedzmy sobie szczerze. Jazda na rowerze w dzień jest dla mięczaków. Potrafią to nawet nasi politycy, którzy od czasu do czasu lansują się na dwóch kółkach, oczywiście wyłącznie w zasięgu kamer telewizyjnych. Co innego jazda w nocy i do tego po wąskich ścieżkach wzdłuż krętej rzeki. Takich właśnie atrakcji jest w stanie dostarczyć tylko Bike Night River, czyli zaplanowana na 23 marca br. druga edycja 28-kilometrowego maratonu rowerowego wzdłuż Świdra.
W sobotę wieczorem prawie pięćdziesiątka spragnionych nocnych wrażeń biegaczy na orientację stawiła się na zachodnim skraju Kępy, żeby wziąć udział w drugim etapie nocnej Mili. Trasa w formie sztafety jednoosobowej oraz start masowy dostarczyły dodatkowej porcji atrakcji wszystkim śmiałkom, którym noc nie straszna. Było bardzo szybko i nawet spora ilość zalegającego w lesie mokrego śniegu nie przeszkodziła najlepszym w wykręceniu czasów poniżej 6'/km.
Dzisiaj odbył się ostatni etap tegorocznych Mistrzostw Warszawy i Mazowsza w Narciarskim Biegu na Orientację. Zawody nocne zaplanowane na wtorek na Młocinach zostały tym samym odwołane z powodu niemania śniegu. Znaczy się, jeszcze jest, ale do wtorku większość pewnie zniknie.
W Pogorzeli koło Otwocka w sobotę (2 marca) odbędą się zawody w formie sztafet 2-osobowych, mieszanych i do tego mocno pokombinowanych. Najpierw pan i pani muszą połączyć się w parę. Na starcie (jak to w życiu) ich drogi się rozchodzą, bowiem startują jednocześnie na dwie różne trasy. Potem jedno czeka na drugie na mecie (jak to w życiu, czyli pewnie pan będzie czekał na panią) i razem startują na resztę trasy trzymając się za ręce. Z tym trzymaniem się za ręce trochę przesadziłem, ale chciałem, żeby było romantycznie.
English
Polski
